27 października 2013

CZERWONOCEGLANA ZABUDOWA SZWEDZKIEJ

Na tyłach linii kolejowej, zaraz przy granicy z Targówkiem znajduje się ulica Szwedzka, a na niej stara, dziewiętnastowieczna fabryka chemiczna. Do niedawna sądziłam, że nazwa ulicy pochodzi od kraju, sąsiada zza morza. Jednakże nie jest to dobry trop. Fabryka produktów chemicznych Ditmar, Brunner, Schneider powstała w 1886 roku na Pradze, na obszarze, którego właścicielem był niejaki Ludwik Szwede. Stąd właśnie wywodzi sie nazwa tej starej ulicy. 
Fabryka - chociaż przechodziła z rąk do rąk i zmieniali się jej właściciele, a także profil produkcji, prawie zawsze pozostała w "obyczajowości" chemicznej. Już po I wojnie światowej w tym miejscu powstała Wojskowa Wytwónia Amunicji Karabinowej. Działała zaledwie 3 lata i już w 1925 roku zmieniła profilm na na powrót chemiczny. Fabryka Produktów Chemicznych "Praga" działała następne pięć lat, a w 1930 roku na Szwedzką wskoczyła filia firmy Uniliver. Po wojnie w tym miejscu Pollena-Uroda, a w 2002 roku fabryka Cussons (produkowała na przykład mydła Luksja). Od 2008 roku teren niszczeje. 

Na teren fabryki można się dostać legalnie (załatwiając wszystko u właściciela terenu), nielegalnie (od strony nasypu kolejowego albo przez dziury), albo wpół legalnie (na słowo u stróża). Teren nadaje się na bitwy ASG, ale nic nie widać, by ktoś z tego korzystał. Z tego co wiem, co w trawie piszczy teren ma być modernizowany. Oby komin zachowali. Komin góruje nad całą dzielnicą, liczy ponad 80 metrów i jeśli przerwał dwie wojny to lepiej by przetrwał dalsze rządy dzielnicowe :}




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz