Znów się czas zatrzymał i znów na Pradze. Tym razem trafiliśmy na przedwojenną ulicę Brukową, a dzisiejszą Okrzei 5. Osiedle czterech kamienic tworzących studnię sąsiaduje z tyłami katowni przy Sierakowskiego (dawnej Namiestnikowskiej). Pozostaje mieć nadzieję, że kamienica mieszkalna stykająca się z katownią tłumiła wszelkie odgłosy, a do Brukowej już nic nie dochodziło. Ludzie tutaj żyją spokojnie. Spółdzielnia zadbała o płotki i ławki pomiędzy zatrzymanymi w czasie od czasów okupacji kamienicami. Wchodząc tam ma się wrażenie, że za bramą ciągnie się bruk, a samochody nie jeżdżą. Że po drugiej stronie na rogu Krowiej nadal istnieje słynna kamienica, która obecnie niby w remoncie - jest już zupełnie martwa. Że budynek 200 metrów dalej to nie jest katownia NKWD UB, a Dom Studenta Żydowskiego, a z klatki schodowej wyjdzie ubrana w piękny kapelusz młoda dama. Tam jest tak cicho i tylu starszych ludzi.. Niedawno spotkałam na podwórzach Pawiej i Dzielnej Pana Waldemara, który mieszka w kamienicy - jednej z niewielu ocalałych z getta - od 1934 roku. Tacy ludzie jeszcze żyją. Pewnie na dawnej Brukowej również jest ich kilkoro.
23 kwietnia 2013
DAWNA BRUKOWA
Znów się czas zatrzymał i znów na Pradze. Tym razem trafiliśmy na przedwojenną ulicę Brukową, a dzisiejszą Okrzei 5. Osiedle czterech kamienic tworzących studnię sąsiaduje z tyłami katowni przy Sierakowskiego (dawnej Namiestnikowskiej). Pozostaje mieć nadzieję, że kamienica mieszkalna stykająca się z katownią tłumiła wszelkie odgłosy, a do Brukowej już nic nie dochodziło. Ludzie tutaj żyją spokojnie. Spółdzielnia zadbała o płotki i ławki pomiędzy zatrzymanymi w czasie od czasów okupacji kamienicami. Wchodząc tam ma się wrażenie, że za bramą ciągnie się bruk, a samochody nie jeżdżą. Że po drugiej stronie na rogu Krowiej nadal istnieje słynna kamienica, która obecnie niby w remoncie - jest już zupełnie martwa. Że budynek 200 metrów dalej to nie jest katownia NKWD UB, a Dom Studenta Żydowskiego, a z klatki schodowej wyjdzie ubrana w piękny kapelusz młoda dama. Tam jest tak cicho i tylu starszych ludzi.. Niedawno spotkałam na podwórzach Pawiej i Dzielnej Pana Waldemara, który mieszka w kamienicy - jednej z niewielu ocalałych z getta - od 1934 roku. Tacy ludzie jeszcze żyją. Pewnie na dawnej Brukowej również jest ich kilkoro.
Ogląda się to pięknie, ale zapewne (o ile znam tego typu przybytki) na miejscu pachnie niekoniecznie fiołkami...
OdpowiedzUsuńA niekoniecznie :) Pachnie starą piwnicą, ale nie odczułam (a byłam już w wielu miejscach) kocich sików albo co gorsza innych aromatów. Jak na tak stare miejsce to bardzo zadbane.
UsuńNiestety, raczej nie ma dla takich kamienic ratunku. W polskich warunkach co najwyżej wtopienie fasady (dobrze jeśli oryginalnej, a nie zburzonej i odbudowanej) w nowy budynek.
OdpowiedzUsuńCiekawa studnia, na pewno się tam wybiorę.
OdpowiedzUsuńAdres ul. Brukowa 4 pojawia się w filmie "Zbrodniarz który ukradł zbrodnię", ciekawe czy rzeczywiście kręcono tam sceny.
OdpowiedzUsuńTak, kręcono 🙂
OdpowiedzUsuń